elizabeth duphaston jak każdy progesteron przygotowuje endometrium do tego by mogło przyjąć zarodek, ale nie pomaga w zagnieżdżaniu ani też nie należy go brac na wszelki wypadek czyli jeśli 7-8 dpo nasz własny wytworzony przez nasz organizm progesteron jest prawidłowy to nie ma potrzeby go suplementować

Nie progesteron wspomaga endometrium do nabrania grubości, ale zarodek może się zagnieździć i prz 4 mm więc progesteron nie pomaga w zagnieżdżeniu wpływa na endometrium a to różnica

Jeśli progesteron będzie niski to zarodek się nie zagnieździ, a jeśli już to na krótko-wiem z doświadczenia. A jeśli duphaston czyli progesteron zapisują lekarze dziewczynom z niskim hormonem to po co napisz proszę bo wedle tego co piszesz to nie powinni bo to nie ma znaczenia.

Elizabeth jeśli w badaniu progesteronu wykonanego 7-8 dni po owulacji wynika, że owulacja była ale jest niedomoga lutealna czy też niewydolność ciałka żółtego wtedy są przesłanki do zapisania progesteronu, natomiast jeśli poziom jasno wskazuje na brak owulacji to progesteron wywoła tylko krwawienie. Tak samo jak okazuje się, że jest się w ciąży należy zbadać poziom progesteronu bo być może w ciąży jest potrzeba suplementowania go jeśli jest niski. Natomiast zapisywanie i mówienie, że progesteron pomaga w zagnieżdżeniu to bujda na resorach bo on tylko stymuluje endometrium do wzrostu nie wpływa w żaden sposób na zagnieżdżenie, bo jak napisałam są zdrowe ciąże gdzie do zagnieżdżenia doszło przy 4-6 mm

bo mnie powiedział pierwszy lekarz, że jeśli jest niski prog. to powoduje to obniżenie możliwosci zajścia w ciążę. I znam dziewczyny którym właśnie dupek pomógł.

To nie wiem dlaczego lekarze przepisują dziewczynom dupka. Widocznie się nie znają, a dziewczyny zachodzą w ciążę- chyba na zasadzie placebo. Ja wierzę jednak lekarzom, mają większe doświadczenie. Ale pozdrawiam i kończę tą dyskusję.

No bo nie wiem jak jeszcze wyjaśnic. Jeśli faktycznie by tak było, że dupek nie jest wskazany dla osób starających się o dziecko to po co lekarze przepisują go pacjentkom. jeśli to robią to musi to być uzasadnione, a tym bardziej że jest skuteczny, wiele dziewczyn po nim zaszło więc jednak DZIAŁA!

Ale po co w takim razie przepisują go lekarze przed ciążą tak jak mnie i wielu innym dziewczynom?

mnie wyraźnie lekarz powiedział że wspomaga i że wiele dziewczyn po nim zaszło więc chyba jednak działa też przed ciążą, a że służy na podtrzymanie to fakt.

tyle że te dziewczyny jak i ja nic poza dupkiem nie brałyśmy. a mierzone endometrium miało odpowiednią grubość. Śledząc wpisy na tym forum to nie ja pierwsza o tym piszę, zresztą na innych forach też to jest napisane.

Czyli możliwe że Ty bądź wspomniane "dziewczyny" cierpią na niedomogę lutealną bądź niewydolność ciałka żółtego- jesli nie to znaczy, że lekarz zapisał coś na tzw " wszelki wypadek"

i pomogło

Ja mam strasznie niski progesteron, poroniłam i teraz chcę brać progesteron od owulki a dokladniej dupka, aborta czy to znaczy , że nawet biorąc dupka jak zrobie badanie to mi nei wykryje czyli cały czas wg badania bede miała za niski?

uwaga teraz biorę luteinę w kolejnej ciąży i w celach stosowania jest napisane "umożliwienie owulacji, przemiana błony śluzowej macicy UMOŻLIWIAJĄCA ZAGNIEŻDŻENIE ZAPŁODNIONEGO JAJA PŁODOWEGO, hamowanie rozrostu błony śluzowe...."

nie wiem skąd właściwie ta dyskusja mi tylko chodziło o to zagnieżdżenie i proszę jest napisane.

Elizabeth powtórzę jeszcze raz wpływa na endometrium tzn poprawia jego strukture jeśli była nie prawidłowa nie doszłoby do zagnieżdżenia ale na samo zagnieżdżenie nie wpływa

fajnie się Was czyta

Moje Panie, wypowiem się, bo sama obecnie stosuję duphaston w niedomodze lutealnej. Nie zamierzam zachodzić w ciąże, odkładam poczęcie/zakończyłam prokreację.
Na początek zarejestrowane wskazania do stosowania dupahastonu (dydrogestron):
A. HTZ
B. Niedobory progesteronu:
1. bolesne miesiączkowanie
2. endometrioza
3. wtórny zanik miesiączki
4. nieregularne cykle miesiączkowe
5. nieprawidłowe krwawienia z macicy
6. zespół napięcia przedmiesiączkowego
7. poronienia zagrażające i nawykowe związane z ustalonym niedoborem progesteronu
8. bezpłodność związana z niewydolnością ciałka żółtego

(za ulotką)

Dydrogestron jest syntetyczną pochodną progesteronu pozbawioną jego działań niepożądanych, które obserwuje się choćby po stosowaniu luteiny. Zatem przygotowuje jedynie sluzówkę do zagnieżdżenia ale na sam fakt zagnieżdżania nie ma wpływu, czyli:

może się okazać, że zapłodnione jajo nie zagnieździ się w przygotowanej przy jego pomocy śluzówce.

Myślę, że stąd wynika błąd w myśleniu elizabeth85 a co próbowała wyjaśnić abortaW.

Luteina jest naturalnym progesteronem, który wpływa na poziom LH (w odróżnieniu od duphastonu, który pozbawiony jest tej właściwości). Należy przypomnieć, że w naszym organizmie funkcjonuje skomplikowana sieć zależności działających na zasadzie ujemnego sprzężenia zwrotnego. Podanie niewielkiej ilości progesteronu (luteiny nie duphastonu) w odpowiednim momencie cyklu może wywołać pik LH i owulację. Ale zbyt wczesne podanie progesteronu ją zablokuje.
I jeszcze małe sprostowanie: estrofem to hormon z grupy estrogenów, które trochę inaczej działają na śluzówkę macicy. Powodują jej przyrost, ale to w odróżnieniu od progesteronu nie zwiekszają jego ukrwienia. Jedne i drugie hormony konieczne są do zbudowania właściwego, zdrowego endometrium i niedobór ich może utrudniać zajście w ciążę. Zgadzam się jednak, że zagnieżdżenie jako zdarzenie jest od tych hormonów niezalezne, bo może się nie udać nawet przy prawidłowym endometrium.
Jeśli mój tok myslenia gdzieś jest błędny, proszę mnie skorygować. Pisze z pamięci, zeszyty INERu gdzieś pożyczyłam i zginęły, więc mogę gdzieś się mylić.
Pozdrawiam.
PS. Ja dostałam duphaston na prawdopodobną niedomogę lutealną, która objawiała się długtrwałymi plamieniami w FL. Mam go stosować przez 4-5 cykli i potem sprawdzimy, czy organizm wrócił na właściwy tor.

Irlandio dziękuję za wrzucenie ulotki ( ja niestety na stanie mam tylko Luteinę więc nie mogłam wrzucić opisu) i z miłą chęcią dałam OOOOOO, gdyż mam nadzieję, że udało Ci się wyjaśnić to co ja przez kilkanaście postów próbowałam

Eveke jeśli ma to być tak jak u Irlandii to jak najbardziej nie zawsze się czeka do owulacji, ale jeśli tak jak u Marianny ma to na celu podtrzymanie ewentualnej ciąży i zwalczenie niedomogi to trzeba zaczekać do owulacji

Dziewczyny a jak myślicie czy nie za dużo tych hormonów jak się bierze 2x2 luteiny dopochwowej i 2x1 duphastonu? Bo trochę mnie przeraza taka dawka?

ja biore duphaston aby uregulowac w miare cykl. cykl z duphastonem od 28 do 30 dni; Bez duphastonu 40, 65 a nawet raz 70.

Co do ciazy to ja nie wiem czy mozna czy nie, ale na ulotce mam napisane tak : " Poinformuj lekarza w razie ciazy ".
Mozna to roznie interpretowac.
Ja go bralam, biore, na uregulowanie cykli.

dlatego mysle ze najlepiej sluchac lekarza :) jesli nie szkodzi, a moze pomoc to jak najbardziej powinno sie go brac :) A ty jak sie czujesz leneczka? jak z siostra ?

Moya dokładnie należy słuchać lekarza prowadzącego a nie osób postronnych bo nie potzrebnie się stresuje tym bardziej będąc w ciąży.No ja czuje sie jak narazie ok...dziś zaliczyłam z rana rozmowę z klozetem;p na czczo więc tylko ślina;p a moja siostra dzieki lekarzom w PL czuję się ok plamienia i krwawienia znikneły bóle podbrzusza również;)ok 16 już ją mocno wyściskam;)